Najczęstsze mity o fotelikach RWF. Jak przekonać nieprzekonanych do wożenia dziecka tyłem?

2019-05-27
Najczęstsze mity o fotelikach RWF. Jak przekonać nieprzekonanych do wożenia dziecka tyłem?

Rodzice pękają z dumy, gdy dziecko staje się coraz bardziej dorosłe i samodzielne. Pierwszy obiadek, pierwszy krok, słowo, jazda w spacerówce, zmiana fotelika na ten przodem do kierunku jazdy... Zaraz. Chwila. Stop. Pociecha, która ukończyła 6-7 miesięcy i siedzi, nie jest jeszcze gotowa na taki model. Zdaniem ekspertów dzieci powinny jeździć tyłem do kierunku jazdy najlepiej do 4. roku życia. I tutaj rozpoczyna się defilada mitów, które narosły wokół fotelika RWF. Jak rodzice argumentują swoją niechęć do przewożenia maluchów tyłem? Sprawdź sam!

Mit 1: „W takim foteliku dziecko nic nie widzi”

Dorosły zwykle siedzi za kierownicą albo na miejscu pasażera – krótko mówiąc, z przodu. Przed sobą ma więc ogromną szybę i niemal niczym nieograniczoną widoczność. A teraz spróbuj przenieść się na chwilę za przedni fotel. Co widzisz? Właśnie... fotel oraz boczne okna, a w nich szybko przesuwający się krajobraz. Eksperymentujmy dalej: wróć za kierownicę i spróbuj odwrócić się tyłem do kierunku jazdy. Oczywiście zobaczysz jedynie oparcie fotela. Następnie po raz kolejny przejdź na tylną kanapę i dla zwiększenia efektu wyjmij z niej zagłówki. Otrzymasz wręcz panoramiczny widok tylnej szyby oraz dostęp do bocznych okien.

Mit 2: „Nie widać dziecka”

Na rynku dostępne są specjalne lusterka montowane na zagłówku, dzięki którym utrzymasz kontakt wzrokowy z pociechą. Rodzice wspominają też, że w foteliku montowanym przodem łatwiej podać dziecku smoczek, picie czy przekąskę. Otóż ten mit też można obalić: foteliki samochodowe RWF , w odróżnieniu od FWF, mają zagłówek blisko przedniego fotela. Nie trzeba zatem daleko sięgać, żeby smoczek znalazł się z powrotem u właściciela. A argument dotyczący przekąsek? Cóż – w trakcie jazdy picie i jedzenie jest niebezpieczne, dlatego lepiej dawać je dziecku na postojach albo chociaż zjechać na pobocze.

Mit 3: „Gdzie dziecko ma trzymać nogi?”

Doświadczenie rodziców i dzieci z fotelikami RWF pokazuje, że ich użytkownicy doskonale sobie radzą. Siedzą po turecku, prostują nogi na oparciu fotela i wymyślają tysiące wygodnych dla nich kombinacji. W foteliku przodem do kierunku jazdy nóżki mogą jedynie zwisać i... cierpnąć, jak dorosłym po długim siedzeniu na wysokim kuchennym krześle.

Mit 4: „Moje dziecko nie lubi jeździć tyłem”

To najpopularniejszy argument przeciwko fotelikom RWF. Opiera się on przede wszystkim na doświadczeniach z użytkowania fotelika 0-13. Dziecko, które protestowało w trakcie jazdy, po przesadzeniu do fotelika przodem uspokaja się jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Na tej podstawie rodzice wnioskują, że maluch woli jazdę przodem. Tylko jak ma świadomie wybrać ten kierunek podróżowania, skoro od urodzenia jeździł tyłem i innego sposobu nie zna? Problem tkwi w pozycji przyjmowanej w foteliku 0-13. Ciekawe świata dziecko nie chce wpatrywać się w podsufitkę, dlatego głośno okazuje swoje niezadowolenie. W następnym foteliku siedzi bardziej pionowo i może obserwować świat za oknem. Kierunek jazdy nie ma tu żadnego znaczenia.

Co można zrobić już po obaleniu mitów dotyczących RWF? Oczywiście skierować przekonane osoby do naszego sklepu 3 Kiwi, gdzie znajdą bezpieczne foteliki dla swoich dzieci.

pixel